Mój dziadek był jak stare drzewo
Mój dziadek był dumny jak stare drzewo
Miał szarą maciejówkę, wąsy aż do nieba
Mój dziadek chodził prosto, nikogo się nie bał
A kiedy zapłakałam, tak mi zawsze śpiewał
Było źle, było źle
Będzie jeszcze gorzej
Będzie jeszcze gorzej
Było źle, było źle
Będzie, będzie jeszcze gorzej!
Ale ty się tym nie frasuj
Dobry polski Boże
Myśmy już przyzwyczajeni
Że się szybko nie odmieni
Bo jak szybko, to zawsze na gorzej
Było źle, było źle
Będzie jeszcze gorzej
Będzie jeszcze gorzej
Było źle, było źle
Będzie, będzie jeszcze gorzej
Mój dziadek był wesół jak drzewo stare
W czuprynie, jak w liściach, miał ptaków chmarę
A te ptaki śpiewały przez głody i chłody
Nasze pieśni domowe smarowane miodem
Było źle, było źle
Będzie jeszcze gorzej
Będzie jeszcze gorzej
Było źle, było źle
Będzie, będzie jeszcze gorzej!
Ale ty się tym nie frasuj
Dobry polski Boże
Myśmy tego nauczeni
Sami sobie pomożemy
Bo na pewno nikt nam nie pomoże
Było źle, było źle
Będzie jeszcze gorzej
Będzie jeszcze gorzej
Było źle, było źle
Będzie, będzie jeszcze gorzej
Mój dziadek odszedł od nas, ja śpiewam z ptakami
Że choćby i najciemniej ciemniało nad nami
To ludzie tak jak drzewa dumnie będą stali
I tak jak dziadek śpiewał, tak będą śpiewali
Było źle, było źle
Będzie jeszcze gorzej
Było źle, było źle
Będzie, będzie jeszcze gorzej!
Ale ty się tym nie frasuj
Dobry polski Boże
Myśmy tego nauczeni
Sami sobie pomożemy
Na tym świecie nikt nam nie pomoże
A może
Było źle, jest źle
Kiedyś się ułoży
Kiedyś się ułoży
Było źle, jest źle
Kiedyś, kiedyś się ułoży