Jak już, to już
Kiedy na trwogę serce dzwoni
Jak nastawiony budzik
I mam już dość twej ironii
Twój dowcip nudzi mnie
Odpowiem jasno „Chcesz to idź"
Skreśliłam cię na zawsze dziś
Jak już to już
Nie kupuj dla mnie róż
Ani goździków w celofanie
Jak już to już
Rusz śmiało w życia kurz
Znajdź panią miłą niesłychanie
Jak już to już
Sprzed stóp jej ścieraj kurz
We własnościowej kawalerce
Jak już to już
Niepokój w sobie głusz
Złam innej pani czułe serce
Mam to za sobą na szczęście
Od dziś z kim innym przyszłość wróż
Jak już to już jak już to już
Jak już to już to już
Jak już to już
Sprzed stóp jej ścieraj kurz
We własnościowej kawalerce
Jak już to już
Niepokój w sobie głusz
Złam innej pani czułe serce
Zwykle dzień rozstań bywa łzawy
I taki rzewny jak Asnyk
Lecz stokroć gorsze obawy
Że wróci własny mąż
Prosiłam „Z życia mego idź"
On na to że chce wrócić dziś
Jak już to już
Nie kupuj dla mnie róż
Ani storczyków aż z Egiptu
Jak już to już
Znów przy mnie siądź tuż tuż
I do herbaty cukier wsyp tu
Jak już to już
Do uczuć sięgnij złóż
Na znak że skrucha twa jest szczera
Jak już to już
Stałością swą się pusz
Bo powróciłeś jak bumerang
Wszystko przede mną niestety
Znów ze mnie anioł twój i stróż
Jak już to już jak już to już
Jak już to już to już
Jak już to już
Do uczuć sięgnij złóż
Na znak że skrucha twa jest szczera
Jak już to już
Stałością swą się pusz
Bo powróciłeś jak bumerang
Jak już to już jak już to już
Jak już to już jak już to już