Gramofonomanka
W pokoju panny Janki
Drżą szyby i firanki
Jak w szale tam stale gramofon gra
Albowiem panna Janka
Jest gramofonomanka
Od ranka do ranka wciąż gra
Syreny płyty wciąż kupuje
Panna Janka pieniądze wszystkie
W to pakuje i tak śpiewa wciąż
Bo ja sobie gram na gramofonie
Trali tralalla la trali tralalla la
Zimą w domu latem na balkonie
Trali tralalla la gramofon gra
I nic się nie przejmuję
Syreny płyty mam
Gdy mnie coś zdenerwuje
Na gramofonie gram
Bo ja kiedy gram na gramofonie
To w gramofonie mam cały ten kram
Sąsiedzi panny Janki
Ich żony i kochanki
Orzekli nie mogąc po nocach spać
Dość mamy panny Janki
Tej gramofonomanki
Tu trzeba policji dać znać
Lecz kiedy przyszedł władza rzecze
Panna Janka Cóż zrobić człecze
Zrozum ja się boję sama spać
Więc ja sobie gram na gramofonie
Trali tralalla la trali tralalla la
Zimą w domu latem na balkonie
Trali tralalla la gramofon gra
I nic się nie przejmuję
Syreny płyty mam
Gdy mnie coś zdenerwuje
Na gramofonie gram
Bo ja kiedy gram na gramofonie
To w gramofonie mam cały ten kram
Więc słysząc to surowy
Sam pan posterunkowy
I biednej dziewicy chcąc radę dać
Tak rzecze pannie Jance
Tej gramofonomance
Ha trudno ja będę tu spać
I odtąd co noc brzmi w pokoju
Panny Janki aż drżą firanki
Pana posterunkowego bas
Bo ja sobie gram na gramofonie
Trali tralalla la trali tralalla la
Zimą w domu latem na balkonie
Trali tralalla la gramofon gra
I nic się nie przejmuję
Syreny płyty mam
Gdy mnie coś zdenerwuje
Na gramofonie gram
Bo ja kiedy gram na gramofonie
To w gramofonie mam cały ten kram
Cały ten kram cały ten kram cały ten kram