Odłóżmy to do jutra
Bywa że nagle chwyta nas złość
Przypływa i staje w gardle jak ość
Odłóżmy to do jutra na dzisiaj złości dość
Kłótnia tę twoją wadę już znam
Więc pozwól że dobrą radę ci dam
Odłóżmy to do jutra dziś niepotrzebna nam
A jutro już jeśli tak bardzo chcesz
Najgorsza z burz przyniesie ci ulewę łez
Ale nie dzisiaj dzisiaj o nie
Masz żale lecz nie prowokuj już mnie
Odłóżmy to do jutra bo jutro też jest dzień
Chociaż jeszcze nie umiemy z drogi burz zawrócić
Pokierować piorunami przed ulewą uciec
Postarajmy się przynajmniej wspólnie ty i ja
Nie sprowadzać burz specjalnie w ciągu dzisiejszego dnia
A jutro już jeśli tak bardzo chcesz
Najgorsza z burz przyniesie ci ulewę łez
Słowo że nie powtórzy już się
Na nowo złość która w strzępy nas rwie
Odłóżmy to do jutra bo jutro też jest dzień
Może zwyczajny uśmiech lub gest
Pomoże a jeśli nie no to nie
Odłóżmy to do jutra bo jutro też jest dzień
Musimy się w ciszę na chwilę skryć
A serca dwa już co innego będą bić
Popatrz w lichtarzu nocy sto świec
Już pora by pocałować się lecz
Odłóżmy to do jutra bo to już inna rzecz