Toast
Za nasze spotkanie za wspólne obsesje
Za zdrowie sterane w pogoni za szczęściem
Za naszych najbliższych za bliskich dalekich
Od których nas dzielą granice i wieki
Za tych co na morzu za tych co na dnie
Pijemy kto może kto chce
Pijemy kto może kto chce
Za naszych praojców odwagę że chcieli
I nam dać skosztować owoców tej ziemi
Za czasy obłędne co nam się trafiły
I siły tajemne co kopią nas w tyłek
Za tych co na górze za tych co na dnie
Pijemy kto może kto chce
Pijemy kto może kto chce
Za życie zaplute jak dworzec w Tarnowie
Za pały zakute za łby betonowe
Za tych którym wierzyć i ufać pragniemy
W opiece niech mają ich święci anieli
Za tych co nas mogą a każdy ich zna
Panowie i panie do dna