Niestety to nie ty
Niestety to nie ty
Bierz bety z kozety i zjeżdżaj mi z oczu
Bo jak cię pogonię to z kapci wyskoczysz
Gamoniu
Niestety to nie ty
Stanowią kobiety połowę ludzkości
To do mnieżeś musiał przypętać się w gości
Śmondaku
Niestety to nie ty
Posturą atlety już mnie nie nastraszysz
Bo wiem nazbyt dobrze co z ciebie za ptaszek
Pacanie
Ach nie wiesz doprawdy dlaczego się złoszczę
Biedactwo ty moje przygłupie mój słodki
A kto mi przed chwilą powiedział łazęgo
Że jestem troszeczkę za tęga
Niestety to nie ty
Bierz bety z kozety udawaj że nie znasz
Nie kłaniaj się zjeżdżaj no zjeżdżaj no zjeżdżaj
No zjeżdżaj
I'm sorry