Gdzie Ci Mezczyzni
Gdzie ci mężczyźni, prawdziwi tacy,
M, orły, sokoły, herosy!
Gdzie ci mężczyźni na miarę czasów,
Gdzie te chłopy Je
Dookoła jeden z drugim jak nie nerwus, to histeryk,
Drobny cwaniak, skrzętna mrówa, niepoważne to, nieszczere.
Jak bezwolne manekiny przestawiane i kopane,
Gęby pełne wazeliny, oczka stale rozbiegane.
Bez godności, bez honoru, zakłamane swoje racje
Wykrzykuje taki w domu
Śmiesznym szeptem po kolacji
Śmiesznym szeptem po kolacji
Śmiesznym szeptem po kolacji
Gdzie ci mężczyźni, prawdziwi tacy,
M, orły, sokoły, herosy!
Gdzie ci mężczyźni na miarę czasów,
Gdzie te chłopy Je
Bojownicy spraw ogromnych, owładnięci ideami
O znaczeniu wiekopomnym, i wejrzeniu, jak ze stali.
Gdzie umysły epokowe, protoplaści czynów większych,
Niż pokątne, zarobkowe kombinacje tuż przed pierwszym.
Nieprzekupni, prości, zacni, wielkoduszni i szlachetni.
Gdzie że oni, gdzie tytany woli, czynu, intelektu,
Woli, czynu, intelektu, woli, czynu, intelektu?
Gdzie są prawdziwi mężczyźni tacy,
Mm! orły, sokoły, bażanty?
Gdzie ci mężczyźni u u na miarę czasów,
Gdzie te franty je!
Gdzie, gdzie, gdzie, gdzie!
Nie ma, nie ma, nie ma, nie ma, nie ma, nie ma, nie ma, nie ma,
Nie ma, nie ma, nie ma, nie ma, nie ma, nie ma, nie ma, nie ma,
Nie ma, nie ma, nie ma, nie ma, nie ma, nie ma
Gdzie te chłopy, gdzie te chłopy, gdzie te chłopy, gdzie te chłopy?
No nie ma, nie ma, nie ma, nie ma, nie ma,
Nie ma, nie ma, nie ma, nie ma, nie ma
Gdzie, gdzie, no gdzie, gdzie,
No gdzie te chłopy! Je