U fryzjera

Pan Lutek cenił brzytwy
Bo brzytwa to nie nóż
Chyba nikt oprócz niego już ostrzyć ich nie umiał
Co wieczór jak modlitwę
Powtarzał płynny ruch
Raz po raz o skórzany pas
Był w tym gniew i duma

Nad miastem noc i pada deszcz
Co cały świat obmywa z win
Wydaje się że każdy grzech można by utopić w nim
Kościoły i burdele śpią
Tym samym wymęczonym snem
Tą samą otulone mgłą
Miesza się dobro ze złam

Niczemu się nie dziwił
Pan Lutek ludzi znał
Co do złych za dnia golił ich
Nocą zaś zarzynał
Tak było sprawiedliwiej
Po za tym zawsze chciał
żeby Bóg bez problemu mógł
poznać go po czynach

Nad miastem noc i pada deszcz
Co cały świat obmywa z win
Wydaje się że każdy grzech można by utopić w nim
Kościoły i burdele śpią
Tym samym wymęczonym snem
Tą samą otulone mgłą
Miesza się dobro ze złam

Gdziekolwiek spojrzeć bród i szlam
Najwyższa pora sprzątnąć to
Niech Bóg dowie się że nie jest sam
Brzytwę bierz i pomóż mu

Músicas mais populares de Piotr Bukartyk

Outros artistas de Pop rock