Kulfon Story
La lala la lala
La lala la la la
On był przystojny ona miła
Służba dla kraju ich łączyła
Bo to się zwykle tak zaczyna
W robocie po godzinach
Kiedy szeptała light my fire
Czuł że sam siebie nie poznaje
I dymił owoc zakazany
Z hawany przysłany
Nie czuł się przy niej politykiem
Dawał pobawić się guzikiem
I mruczał czego pragniesz powiedz
Chcesz może lotniskowiec
Z siedziby połączonych sztabów
Puszczali bomby na arabów
Jej to się bardzo podobało
Krzyczała ach mało mało mało mało
Jeszcze raz
Jak można żyć tak obrzydliwie
Naprawdę dziwię się dziwię się dziwię
Jak można żyć tak obrzydliwie
Naprawdę dziwię się dziwię się dziwię
Jak można żyć tak obrzydliwie
No kurde nie wiem nooo
Aż nagle powiedział jej przytyłaś
Więcej tu nie przyłaź
Nie rozumiała co się dzieje
Czemu odbiera jej nadzieję
Lecz przecież ma na niego haka
Nie będzie sama płakać
Jak mogłam żyć tak obrzydliwie (o moniko nie rzucaj we mnie łajnem)
Jak mogłam żyć tak obrzydliwie (o moniko zwąchałaś się z husajnem)
Jak mogłam żyć tak obrzydliwie (o moniko czasami to co fajne)
Jak mogłam żyć tak obrzydliwie (musi pozostać tajne)
Jak mogłam żyć tak obrzydliwie (o dziewczyno ja przecież mam rodzinę)
Jak mogłam żyć tak obrzydliwie (przez ciebie zginę)
Wszystko się mogło skończyć gorzej
Nie roztrząsajmy tego więcej
Została plama na honorze
A druga na sukience
Dziś ona pisze pamiętniki
On już się nie spotyka z nikim
Wciąż nie rozumie czemu ona
Zrobiła go w kulfona
Jak mogłem żyć tak obrzydliwie
Sam sobie dziwię się dziwię się dziwię
Jak mogłem żyć tak obrzydliwie
Sam sobie dziwię się dziwię się dziwię
Jak mogłem żyć tak obrzydliwie
Poważnie dziwię się dziwię się dziwię
Jak mogłem żyć tak obrzydliwie
No kurde nie wiem noo
Jak mogłem jak mogłem jak mogłem
Żyć tak obrzydliwie tak obrzydliwie tak obrzydliwie
Sam sobie dziwie się dziwie
Jak mogłem jak mogłem jak mogłem
Żyć tak obrzydliwie tak obrzydliwie tak obrzydliwie