Siedzę w Mławie
Siedzę w Mławie przy czarnej kawie
I dobrze się bawię a jakże
Siedzę w łomży deszcz mnie tu omżył
I w smutku pogrążył bo wszakże
Dziura robi się w niebie
Łza mi wpada do kawy
Zabierz mnie zabierz do siebie
Zabierz mnie z mławy
W sercu robi się pusto
Deszcz mnie uśpić nie zdążył
Zabierz mnie zabierz już jutro
Zabierz mnie z łomży
Siedzę w ełku przy małym szkiełku
W niedużym piekiełku a jakże
Siedzę w grójcu wśród siedmiu zbójców
I mówię im wójciu a jakże
Dziura robi się w niebie
Dno już widać w mym szkiełku
Zabierz mnie zabierz do siebie
Zabierz mnie z ełku
Dziura robi się w niebie
Sennie wlecze się mój czas
Weź mnie weź mnie do siebie
Zabierz mnie z grójca
Siedzę w pizie przy lekkiej bryzie
Sumienie mnie gryzie a jakże
Siedzę w rio ach jak tu piją
Gdy tańczą to żyją a wszakże
Dziura robi się w niebie
Żal się w duszy rozżalił
Weź mnie weź mnie do siebie
Z gorzkiej italii
Dziura robi się w niebie
Dzwony w sercu mym biją
Weź mnie weź mnie do siebie
Zabierz mnie z rio
Siedzę w Mławie przy czarnej kawie
I dobrze się bawię a jakże
Siedzę w Mławie przy czarnej kawie
I dobrze się bawię a jakże
Siedzę w Mławie przy czarnej kawie
I dobrze się bawię a jakże