Rozmowa przez ocean
Jest sobota za oknem świt i Warszawa kaszle miarowo
Wczoraj przyszedł od ciebie list miłe słowo
Jesień u nas koronę ma tego roku jakby cierniową
A ty piszesz że u was szał i punk rockowo
Są dwa światy i nas jest dwoje do swych miejsc przypiętych jak rzepy
Ty masz pewnie więcej spokoju ja mam dzieci
Są dwa światy i jedno słońce które u nas słabiej coś grzeje
Ty masz pewnie duże pieniądze ja nadzieję ja nadzieję
Jest sobota za oknem świt i Warszawa kaszle miarowo
Wczoraj przyszedł od ciebie list miłe słowo
Tamten wieczór gdy ja i ty tak to była wspaniała chwila
Ale dzisiaj obeschły łzy więc pozdrawiam cię Maryla
Są dwa światy i nas jest dwoje do swych miejsc przypiętych jak rzepy
Ty masz pewnie więcej spokoju ja mam dzieci
Są dwa światy i jedno słońce które u nas słabiej coś grzeje
Ty masz pewnie duże pieniądze ja nadzieję
Są dwa światy i nas jest dwoje do swych miejsc przypiętych jak rzepy
Ty masz pewnie więcej spokoju ja mam dzieci
Są dwa światy i jedno słońce które u nas słabiej coś grzeje
Ty masz wokół morza gorące ja nadzieję