Panowie, szanujcie artystki
Panowie szanujcie artystki
Chórzystki solistki statystki
Tę dziewczynę którą piłą
Kraje w cyrku ktoś na pół
I tę panią co z sufitu
Leci głową prosto w dół
Bo artystka tym odróżnia się od żonki
Że pojmuje różne fumy różne mrzonki
Nigdy złego ci nie życzy o la la
Ma pieniądze to pożyczy o la la
A do tego kiedy słonko wyjrzy z fal
Pożegluje łodzią marzeń w siną dal
Dlatego szanujcie artystki
Szanujcie je nawet we śnie
Szanujcie szanujcie artystki
Szanujcie szanujcie artystki
Szanujcie artystki z varieté
Bo kto artystek nie szanuje nie szanuje
Niech go kulawy kopnie koń ha ha ha
Zielona Gęś niech go całuje rany Julek
A ja się nie odezwę doń
Panowie szanujcie artystki
Chórzystki solistki statystki
Tę dziewczynę którą piłą
Kraje w cyrku ktoś na pół
I tę panią co z sufitu
Leci głową prosto w dół
Bo artystka tym odróżnia się od żonki
Że pojmuje różne fumy różne mrzonki
Nigdy złego ci nie życzy o la la
Ma pieniądze to pożyczy o la la
A do tego kiedy słonko wyjrzy z fal
Pożegluje łodzią marzeń w siną dal
Dlatego szanujcie artystki
Szanujcie je nawet we śnie
Szanujcie szanujcie artystki
Szanujcie szanujcie artystki
Szanujcie artystki z varieté
Bo kto artystek nie szanuje nie szanuje
Niech go obszczeka własny pies ha ha ha
Niech go papuga spapuguje rany Julek
Krokodyl niech nie szczędzi łez
Dlatego szanujcie artystki
Szanujcie je nawet we śnie
Artystki szanujcie artystki
Artystki szanujcie artystki
Artystki artystki z varieté