Majaczek biedaczka
Anieli się klęli na wszelki upadek
Że przykry miał miejsce wypadek
Człowieka co czekał na tramwaj pod pocztą
Wywieźli za miasto dorożką
Gościli poili go wódką i winem
Kusili tańcami i kinem
Pieścili bawili bez żadnej przyczyny
A były też przy tym dziewczyny
Szantany szampany alkohol i miłość
I wielka w tych rzeczach zawiłość
Szantany szampany alkohol i miłość
I wielka w tych rzeczach zawiłość
No a potem z łoskotem wygnali go z gaju
Choć krzyczał okropnie o raju
Nikomu w swym domu tak brzydko nie róbcie
Na dobrej robocie się skupcie
Koledze nie kłamcie i duszy nie łamcie
Nie proście robaczka na tańce
Bo z takim biedakiem to taka jest broszka
Wciąż pyta a gdzie jest
Wciąż pyta a gdzie jest
Wciąż pyta a gdzie jest
No gdzie ta dorożka
No gdzie ta dorożka
No gdzie ta dorożka
No gdzie ta dorożka
No gdzie ta dorożka
No gdzie ta dorożka