Dobranoc panowie
Już cienie się włóczą wśród jeżyn
Wyglądają legendy spod pierzyn
Już noc już noc już noc
Możesz zamknąć swój dzienny teatrzyk
Nikt na ciebie nie patrzy nie patrzy
Już noc już noc już noc
Dobranoc panowie dobranoc
Obrączki na szczęście pchły na noc
Dobranoc dobranoc panowie
Ta noc niech wam pójdzie na zdrowie
Do pudełka powkładaj żołnierzy
Przestań szarpać nerwowo kołnierzyk
Już noc już noc już noc
Helikopter swój wstaw do garażu
Zdrowej ręki już dziś nie bandażuj
Już noc już noc już noc
Fotografia jak byłeś mały
I te panie co cię całowały
I historie jak grałeś hamleta
I ta jedna jedyna kobieta
Dobranoc panowie dobranoc
Obrączki na szczęście pchły na noc
Dobranoc dobranoc panowie
Ta noc niech wam pójdzie na zdrowie
Udawanie się zacznie od jutra
A na razie odpłyńmy na kutrach
W tę noc w tę noc w tę noc
Jutro znowu się tobą zachwycę
Zbudzisz we mnie kochankę i lwicę
A dziś a dziś jest noc
Dobranoc panowie dobranoc
Obrączki na szczęście pchły na noc
Dobranoc dobranoc panowie
Ta noc niech wam pójdzie na zdrowie