W dziką jabłoń cię zaklęłam
Przyjechałam taka smutna,
Sam rozumiesz, co i jak,
Lecz z pamięci mojej płótna
Lato zmyło smutku znak.
Zatrzasnęły się w żołędziach
Na dwa spusty stare łzy.
Odfrunęły z motylami
Słowo "kocham", słowo "ty".
Już do ciebie serca nie mam.
W dziką jabłoń cię zaklęłam.
A wspomnienia, czy pan słyszy,
Zamieniłam w polne myszy.
W cierpkim smaku wczesnych jagód
Już nie szukam twoich ust.
Już nie słucham cię w szelestach,
Gdy zaskrzypi leśny chrust.
Lato zbiera się do drogi,
Już w dziewannach zima śpi.
Ja tej zimy się nie boję,
Niech zapuka do mych drzwi.
Już do ciebie serca nie mam.
W dziką jabłoń cię zaklęłam.
A wspomnienia, czy pan słyszy,
Zamieniłam w polne myszy.
Już do ciebie serca nie mam.