Monotonia

Lui (POL), GRZ (POL)

[Wejście: GRZ]
Monotonia dusi jak na twarzy folia

[Zwrotka 1: GRZ]
Monotonia dusi jak na twarzy folia, spokojna rzeczywistość
Powtarza się wszystko
Zbyt czystą koleją rzeczy się wydaje
Żywym trupem się stajesz, niczego nowego nie poznajesz
Na nic się nie przydajesz
Żyjesz wciąż w klatce i palcem ucieczki szukasz
Wciąż czujesz jej oddech na plecach, gdziekolwiek nie zapukasz
Płukasz od niej gardło
Wydaje ci się, że wszystko przepadło
Zamarło wokół szok po szoku
Krok po kroku, rok po roku tkwisz w tym samym bloku
Pracy otoczeniu, zmęczniu własnych myśli
Spójrz przyszli znajomi, że jesteś taki jak oni
Boisz sie sobie uprzytomnić
A na to by różnorodność dogonić
Od monotonii sie uwolnić potrzeba wiary
Ci którzy jej nie mieli samych ciebie ukarali
Zostali w jej ramionach
Stracić wszystko, lecz zawszе zostać, gdzie jebana monotonia
Jebana monotonia, jеbana monotonia

[Most: GRZ]
Kim jesteś? Co robisz? Gdzie chodzisz?

[Refren: GRZ]
Czy z monotonią sie godzisz?
Powiedz, czy myślisz że człowiek sie rodzi
By w monotonii błądzić
Czy czujesz? Ona chłodzi

[Zwrotka 2: GRZ]
Zatrute żródło nudno w monotonii żyć, pić wciąż z niego
Nienawidze każdego dnia takiego samego
Zgniłego zepsutego doprowadzonego do upadku
To samo oprocentowanie w podatku
Co zostawisz w spadku? Monotonię
Dziecko oprzytomniej
Ten płomień gaśnie
Opowiadając wnukom swego życia baśnie
Każdy zaśnie właśnie nie zaklaszcze żadna dłoń
Schroń sie przed monotoną schroń
A jako wolnego od szarości cię pojmą
A gdy spowolnią o tobie film
Ujrzą czyn, który cię wyróżnił
Idź do przóżni, ludzie różni są widoczni
Odpocznij i znów wypuść okręt ze stoczni
Chyba, że nie czujesz sie na tyle mocny
I nocny prowadzisz życia tryb
Monotonia, monotonia, monotonia
Czyszczący wirus twej różnorodności

[Most: GRZ]
Kim jesteś? Co robisz? Gdzie chodzisz?

[Zwrotka 3: Lui]
Znów jestem zamulony jak szlak
Bo bardzo duży wkład ma tutaj ostatni bat
Spać i jeść chce mi sie jak diabli
To monotonia ogarnęła mnie i wami zawładnie wnet
Jeszcze słychać ich z daleka
Z rana za oknami psisko donośnie szczeka
A ty czekasz na busa
I o nowinkach doczytujesz sie z Focusa
A dusza rozleniwiona
Kolejny dzień konasz z nudy - praca, szkoła, dom
Zasiany plon który szybko się nie rozrasta
Uwaga falstart!
Kruchy żywot w dużych miastach
Raz jest tak, a raz inaczej raczej wprawdzie identyko
Lecz jak to mówi Grammatik o ile można za friko
Harować lub za grosz. Nie masz dość?
Nie martwi cię ta monotonność?

[Refren: GRZ]
Czy z monotonią sie godzisz?
Powiedz, czy myślisz, że człowiek sie rodzi
By w monotonii błądzić
Czy czujesz? Ona chłodzi

[Zwrotka 4: Lui]
Monotonia, dręczące chwile
Znowu jakiś palant gania babke z kijem
Ginie miłość i serce pęka na pół
Nie częsta zmiana ról wbija sie w tłum
Gdy wokół szum. Co się z wami dzieje kurwa mać?
W jednym miejscu stać i ryzyka sie bać
Nie żal wam tego szalonego życia
Nic innego prócz monotonii ciebie nie zachwyca
Bo ja na to sram
I śmigam furą nawet kiedy pusty bak
Kombinując tak by
Przejść toastem z wytyczoną drogą jak za linię z piłką w rugby
Aby jako ten ranny nie polec w grze
A robić rzeczy jak we śnie
Wbrew permoni żyć do starości tego właśnie chce
Tego właśnie chce, tego właśnie chce, tego właśnie chcę
Jebać monotonię, muszę zniszczyć ją, muszę
Muszę zniszczyć ją, muszę

[Wyjście: GRZ]
Czy z monotonią sie godzisz?
Czy z monotonią sie godzisz?
Czy z monotonią sie godzisz?
Czy z monotonią sie godzisz?

Músicas mais populares de Peel Motyff

Outros artistas de