Nie Odejdę W Cień
Ej Ziomek tutaj Ciebie witam tutaj gdzie moja technika słów
Leci na tych bitach i tak od początku znów
Aż do końca nocy
Z pewnością łapię długopis
Daj się ponieść poczuj jak to tutaj płonie
Z pełnym spokojem w mojej małej głowie
Ej człowiek to nie jest żadna monotonnia
Nie tylko nadzieja
W tym mi pomaga
To zamiłowanie do muzyki siła ducha
I odwaga
To mi daje kopa
I to mnie napędza
Bez chwili zawachania gubię cały niesmak
Gubię cały niesmak
Co pozostał gdzieś daleko w tyle
Poczekaj jeszcze chwilę
Jeszcze mocniej się w tym zagłebiam
A Ty weź mnie nawet nie popędzaj
Nie mów mi
Jak gdzie po co mam iść
Doskonale sam wiem
Jak mam dalej żyć
Nigdy nie odejdę w cień
Zawszę będę tutaj gdzie
Słońce wstaje witam dzień
I z ciemnością żegnam się
Biegnę wciąż przed siebie tu
By wypełnić życie swe
Nigdy już nie zginę
Gdy muzyka wciąż dopełnia mnie
Nigdy nie odejdę w cień
Zawszę będę tutaj gdzie
Słońce wstaje witam dzień
I z ciemnością żegnam się
Biegnę wciąż przed siebie tu
By wypełnić życie swe
Nigdy już nie zginę
Gdy muzyka wciąż dopełnia mnie