Strach na wróble
Kiedy jestem sam
Kiedy będę sam
Jak spłoszony ptak
Wtedy polny strach
Stanie w moich snach
Jak niedobry znak
I będę znowu wiódł
Z wiatrem grę jak z nut
O dziurawy łach
Potem pośród wierzb
Stanie cicho deszcz
Jak w otwartych drzwiach
Oj dana dana w ciepłą jasną noc
Oj dana dana (w ciepłą jasną)
Kiedy mija dzień
Jeszcze jeden dzień
Jak za krokiem krok
Za oknami on
Gość stron
Stoi świt czy zmrok
A ręce ma jak kat
Włosy ma jak len
Oczy ma jak ty
Wiatr mu resztę skradł
Nie wiem czy to sen
Czy przyjaciel zły
Oj dana dana w ciepłą jasną noc
Oj dana dana (w ciepłą jasną)
Gdy mnie strach wystraszy
To zaraz ja postraszę cię
Tak jemy co dzień siebie w kaszy
Gdy nas strach wystraszy
Myślimy że nam będzie lżej
Oj dana dana
Gdy mnie strach wystraszy
To zaraz ja postraszę cię
Tak jemy co dzień siebie w kaszy
Gdy nas strach wystraszy
Myślimy że nam będzie
Gdy mnie strach wystraszy
To zaraz ja postraszę cię
Tak jemy co dzień siebie w kaszy
Stracha strach wciąż straszy
Bo wróbli u nas coraz mniej
Oj mniej
Oj dana dana w ciepłą jasną noc
Oj dana dana w ciepłą jasną noc