Na Bloku
Będę z Tobą szczery - wychowałem się na bloku
Rodziców nie było w chacie, uwierz
Zawsze mieli spokój i pomimo
Że niewiele teraz łączy mnie z tym miejscem
To jestem ciekaw czy pokocham tak kolejne
Bo nie ma miłości jak w bloku
Dzieciaki słabe są na lekcjach
Ale lepsze w koszu
Miałem jedenaście, przemyśl
Kiedy jej rosły piersi - mi nic niestety
(ey, wow) dziewczyny malowały kredą
Sąsiedzi darli się jakby to była przemoc
Kopaliśmy im w drzwi jak się robiło ciemno
Wtedy nikt nie traktował tego życia serio
(serio)
Zanim poczułem pierwsze jointy
Zanim zacząłem toczyć z tym systemem wojny
Wtedy miałem znajomych co pakowali torby
Na szczęście ja, miałem dom spokojny
Wtedy mój ziom nawijał i ktoś jeszcze
To było kiedy