Układanki
Moje dawne życie kiedy zbierałem na Nike'i
Mam inny stan, teraz wszystko jest jak z bajki
Mój złoty strzał, więcej ciuchów mam niż hypebeast
Jak to jest wskoczyć do Balmainu z czarnej Wrangli?
Ja studio w nocy, ty imprezy w mieście
Znowu się czuję najlepiej, oh
Oni pytają co będzie, mogą się martwić o siebie
W końcu poczułam się pewnie, mogę się odbić od ziemi
Jak nie rozumiesz to przemilcz, zeruję kolejny cartridge, ah
Znów się bawię w układanki
Siedzę w studiu, palę łuuu
Nie hamuję wyobraźni
Nie odróżniam jej od snów
Nie rozumiesz, lepiej zamilcz
Nie chcę bawić się tak już
W pogoni za marzeniami
Analizuję swój ruch, ruch
Gonię, mam marzenia, ten rok to jest wyjście z cienia
Za dużo dymu puszczam
Publiczne niszczenie mienia
Od nawijania w pokoju do nawijania po scenach
Ja mam więcej niż fanów, więcej niż jeden dylemat
Moje imię, nowy nurt, coś jak Cobain, Cobain Kurt
Mam to co zwala cię z nóg, chcę mieć problem
Suv czy Coupé
Wrzuć mi tylko bit na loop, wersy bomba, żaden śrut
W sercu, kubku, zimny lód, nie chcesz wejść do moich snów
Znów się bawię w układanki
Siedzę w studiu, palę buch
Nie hamuję wyobraźni
Nie odróżniam jej od snów
Nie rozumiesz, lepiej zamilcz
Nie chcę bawić się tak już
W pogoni za marzeniami
Analizuję swój ruch, ruch
Analizuję swoje ruchy, często bywam skuty
Na ziemi wyliczony czas, co do jednej minuty
Jak nie wnosisz nic dobrego, nie zawracaj dupy
Zamiast twoich bzdur wolę se przewijać loopy
Mam raczej ciężkie ciało, ale za to lekki umysł
Zamiast gadać z ludźmi wolę w życiu szukać muzy
Chce oduczyć się najbardziej czuć uczucia skruchy
Ćwiczę umysł, kiedy biorę moje gęste buchy
Znów się bawię w układanki
Siedzę w studiu, palę buch
Nie hamuję wyobraźni
Nie odróżniam jej od snów
Nie rozumiesz, lepiej zamilcz
Nie chcę bawić się tak już
W pogoni za marzeniami
Analizuję swój ruch, ruch
Znów się bawię w układanki
Siedzę w studiu, palę buch
Nie hamuję wyobraźni
Nie odróżniam jej od snów
Nie rozumiesz, lepiej zamilcz
Nie chcę bawić się tak już
W pogoni za marzeniami
Analizuję swój ruch, ruch