Towar
Diler spełnienia marzeń jakościowy towar światło w tunelu
Zmieniam twoje myślenie a nie łychę w browar choć chciałoby wielu
Wiem na czym i z kim budować imperium nie ma tutaj kelnerów
Na tacy to podam ci łby oponentów i kartę deserów
Mój towar to nie samosieja celebruj to jak buszek czesze
Nie wege ziom raczej smakosze mięsa w polewie widelce podano serce
Jeśli gramy to fair play tylko rapy nie Mayday
Lepiej niż twe najlepiej szczery z podwórek esej
Mocne jak dobry DJ zapełniamy parkiet
Puste miasto gdy puszczamy Towar
Nie chińska produkcja czy tani market
Major i Paluch na cynglu ognia
Wbiegam i zbiegam po schodach dowożę towar wypłacam towar
Klienci są bardzo różni zależy jaki kupują towar
Mówią że dobry mam towar biorą na miejscu bez opakowań
Klientów trzeba szanować wiadomości musisz kasować
Wstęgę przecinam wstęgę przed pajacami nie klęknę jebać ich pęgę
Biegnę swoim tempem powiedz kim będziesz jak wyłączę internet
Piękne miasto w nocy jest piękne kurwy brzydkie że aż chuj mięknie
Odkręcam drugą butelkę i odpalam butelkę
Chwalisz się mniej to zarobisz więcej towar w skarpetce pieniądze w nerce
Zasięg rośnie jak po ruskiej metce lubię posiedzieć przy łyszce i świeczce
Lubię posiedzieć przy whiskey i bletce z ziomusiami sobie na ławeczce
Wszystko co trzeba mamy w apteczce plus 91 witamy w mieście
Wiozą typa w erce jebło mu serce jak bomba w metrze
Tutaj zabija nawet powietrze dwudziesty w kolejce czeka na przeszczep
Robię się szybszy mniej na bicepsie fotoradary robią mi zdjęcie
Brakuje skali na termometrze tego nie było nawet w Pewexie