Dziś
Wiesz, że został Ci rok
I chcesz poskromić ten mrok
I gdzieś uciec w wierze, że
ktoś ocali Cię i nie nabierze
Ja dryfowałem samotnie
Słony smak witał tygodnie
Ciągły brak, nie było Ciebie
Więc tak, zabraknie i mnie w waszym niebie
Dziś mogę już chcieć
Kolejnych chwil
Święty jest czas nim zginę
By wykrzyczeć to
Że całe zło czeka i rośnie w siłę
My tu przez ten czas
Zasiejmy las, niech rośnie choć przeminie
Chcę walczyć o sen
Spokój i cel dopóki
Sam tu żyję
Już wydałeś pieniądze
Ostry nóż, zwiastuje końce
Wiary nurt, odjął ostatnią chęć
Do brzegu płyń zostaw mnie i leć
O nie! Woda już wlewa się
I mnie, odebrać Tobie chce
Mam gdzieś, co uznał cały świat
Masz żyć, chodźmy pod jeden dach
Dziś mogę już chcieć
Kolejnych chwil
Święty jest czas nim zginę
By wykrzyczeć to
Że całe zło czeka i rośnie w siłę
My tu przez ten czas
Zasiejmy las, niech rośnie choć przeminie
Chcę walczyć o sen
Spokój i cel dopóki
Sam tu żyję