Bunt
Mam dziwnie niespokojny wzrok
Czekam zmęczona
Odpływam
Mam za swoje i dobrze mi tak
A życie rzuci mnie gdzie chce
Uciekam
Rozedrgany dźwięk
Ciszy, której nie muszę się już bać
Bo nie ma nas
Liczy się już tylko ja i czas, który mam
I cisza, której nie muszę się już bać
Więc nie proś mnie, bo dziś
Jest dawno za późno
Teraz wiem, że to był błąd
Bunt, bunt, buntuję się
Zaczynam od nowa
Wiem, że to był błąd
Bunt, bunt, buntuję się
Zaczynam od nowa
Ryzykuję, dobrze wiem
Bunt, bunt, buntuję się
Zaczynam od nowa
Zamykam drzwi, spalę wszystkie mosty
Twój ślad zniknie zanim wrócę
Wrócę tam skąd zabrałeś mnie
Wychodzę
Skończyłam, odżyłam nic tego nie zmieni
Znalazłam własny rytm
Moje serce znowu zacznie bić
Rozedrgany dźwięk
Ciszy, której nie muszę się już bać
Więc nie proś mnie, bo dziś jest dawno za późno
Teraz wiem, że to był błąd
Bunt, bunt, buntuję się
Zaczynam od nowa
Wiem, że to był błąd
Bunt, bunt, buntuję się
Zaczynam od nowa
Ryzykuję, dobrze wiem
Bunt, bunt, buntuję się
Zaczynam od nowa
Zamykam drzwi, spalę wszystkie mosty
Twój ślad zniknie zanim wrócę
Twój ślad zniknie zanim wrócę
Twój ślad zniknie zanim wrócę
Zanim wrócę
Teraz wiem, że to był błąd
Bunt, bunt, buntuję się
Zaczynam od nowa
Wiem, że to był błąd
Bunt, bunt, buntuję się
Zaczynam od nowa
Ryzykuję, dobrze wiem
Bunt, bunt, buntuję się
Zaczynam od nowa
Zamykam drzwi, spalę wszystkie mosty
Twój ślad zniknie zanim wrócę