Spiracle
I want the parts of you that you only show to the corner of your bathroom mirror
I want the parts of your hand grenade heart that beat slowly with anger and fear
I want the parts of you that you only show to the birds outside your bedroom window
I want the teeth that you lost as a child that you hide in a box under your pillow
I want your quiet, you're screaming and thrashing
The salt on your lips and the hands that God gave you
I want your violence, your silent sedation
Your Moon eyes, your telescope, morbid fixation
I want your pyro, your born-again virgin
Your hands on my insides, your fingertips crawling in
I want your Jesus, your suicide mission
Your lips on the microphone, soft disposition
I want your parties, the shark in your water
The scrapes on your knees and the blood that spills over
I want your zeroes, your polluted marrow
The sweat on your palms and the surveillance shadow
I want your secrets, your clementine fields
The ropes that you climb up, the parts that don't heal
I want your safe word, your passive resistance
The sickness you foster, your favourite addictions
I want your nightmares, the ghost in your doorway
Your paralyzed sleep and your
I want you butterfly, I want you sailor
I am your lover and I am your jailor
[Intro]
Chcę tych części ciebie
Które pokazujesz tylko rogowi lustra w łazience
Chcę tych części twojego serca przypominającego granat ręczny
Które biją powoli ze złością i strachem
Chcę tych części ciebie
Które pokazujesz tylko ptakom za oknem sypialni
Chcę zębów, które straciłeś w dzieciństwie, które chowasz w pudełku pod poduszką
[Zwrotka 1]
Chcę twojej ciszy, twoich krzyków i rzucania się
Soli na twoich ustach i dłoni, które dał ci Bóg
I chcę twojej przemocy, twej cichej sedacji
Twoich księżycowych oczu, twojego teleskopu, makabrycznej fiksacji
I chcę twojej piromanii, twojego odrodzonego dziewictwa
Twoich dłoni w moim wnętrzu, wpełzających opuszków twoich palców
I chcę twojego Jezusa, twojej samobójczеj misji
Twych ust na mikrofonie, łagodnego usposobienia
I chcę twoich imprеz, rekina w twej wodzie
Zadrapań na twoich kolanach i wylewającej się krwi
I chcę twoich zer, twego zatrutego szpiku
Potu na twoich dłoniach i twego nadzorującego cienia
Chcę twoich sekretów, twoich pól klementynek
Lin po których się wspinasz, części, które nie chcą się goić
Chcę twojego hasła bezpieczeństwa, twego pasywnego oporu
Choroby, którą pielęgnujesz, twoich ulubionych uzależnień
I chcę twych koszmarów, ducha na twoim progu
Twojego paraliżu sennego, twojego-
Pragnę cię, motylu, pragnę cię, żeglarzu
Jestem twoją kochanką i to ja cię więżę