Jesteśmy sektą
[Zwrotka 1]
Jesteśmy sektą ludzi normalnych
Nasze istnienie jest nieoficjalne
Nie chcemy wierzyć w ich obietnice
Że chcą poprawić nasze złe życie
Jesteśmy armią, która nie walczy
Grupą odmieńców, co się nie skarży
W świecie szaleństwa i sztucznych bodźców
Mentalną skazą, sektą uchodźców
[Refren]
W kraju, gdzie normą jest nienormalność
Gdzie hipokryzja znaczy moralność
Gdzie głos rozsądku jest zagłuszany
Jesteśmy sektą ludzi normalnych
[Zwrotka 2]
Przy błysku fleszy, przodem do kamer
Rozgrywa się akcja milionów aren
Trwa polowanie na resztki ze stołu
Upadłych elit strąconych z cokołu
Gdy brudny sztandar powiewa na wietrze
W kurzu, którego nie da się zetrzeć
Złote zegarki świecą po oczach
Blaskiem, który spać nie daje po nocach
[Refren]
W kraju, gdzie normą jest nienormalność
Gdzie hipokryzja znaczy moralność
Gdzie głos rozsądku jest zagłuszany
Jesteśmy sektą ludzi normalnych
[Zwrotka 3]
Gdy woda święcona skropiła mogiłę
A ksiądz przeczytał swoją modlitwę
Generał wygłosił mowę spokojnie
Nie było protestu przeciwko wojnie
Nie słychać też innych głosów niezgody
Bo szum pieniądza i ciąg do wygody
I nie ma czasu na jakieś głupoty
Póki nie nam władza sprawia kłopoty
[Refren]
W kraju, gdzie normą jest nienormalność
Gdzie hipokryzja znaczy moralność
Gdzie głos rozsądku jest zagłuszany
Jesteśmy sektą ludzi normalnych /x2