Było nam dobrze
Było nam dobrze
Było tak dobrze
Ale wszystko poszło się jebać
Było nam dobrze
Było tak dobrze
Ale wszystko poszło się jebać
Coś pękło
Poszło się jebać całe to szczęście
Zepsułem się ja
Zepsułaś się Ty
Idę po wódkę
Nie chcę żyć
Będę pić aż padnę
Mam chandrę naprawdę napadnę na sklep
Wezmę dwie wpadnę na chatę wypije je duszkiem
Nóżka o nóżkę jeb na poduszkę
Jak chluśniem to uśniem
Poruszy mi mózgiem troszkę
Helikoptery zabiorą mnie tam
Gdzie wszystko jest piękne
Chce tego więcej
Bo tęsknie za szczęściem
Domaga się serce
Bo tkwimy w bezsensie
Złap mnie za rękę zanim odejdę
Co z nami będzie
Było nam dobrze
Było tak dobrze
Ale wszystko poszło się jebać
Budzę się rano
Dwie flaszki to mało
Choć głowę mam słabą
Wspomnienia wracają
Ratuje się kawą
Krwawią mi ręce
Czerń i czerwień wszędzie
Na pewno napędzę Ci strachu nie raz
Do piachu chłopaku nie teraz
To nie czas
Obiecaj mi proszę
Mówiłaś to ciągle
A i tak nie jest dobrze
Było nam dobrze
Było tak dobrze
Ale wszystko poszło się jebać
Nie mogę być z Tobą
Nie mogę być sam
I patrzeć na niebo
I czekać jak zmienia się świat
Przesyłam Ci fuck
Dwie dłonie na kark
To nie napad
Będę się śmiać
Zmienił nas czas
Więc czas się pożegnać
I nigdy nie ranić
Nie chce już za nic
Wracać do tego
Ciąć się nie będę
Wyrosłem z lego
Dorosłem do rapu do życia do rozstań
Sprawa jest prosta
Zmieniam postać
Postaw na fejsie dodając posta
Hashtag prostak
A poszla Ty w pizdu
Nie będziesz mnie wkurwiać
Babo durna
Trudno Ci skumać ale mówię Ci ADiEU
Tak to łacina wiem że rozumiesz doskonale
Było nam dobrze
Było tak dobrze
Ale wszystko poszło się jebać
Było nam dobrze
Było tak dobrze
Ale wszystko poszło się jebać