Pozostając Sobą

Jeżeli chcesz nas poznać lepiej kurwa wiś nam kwit
Paru typa na tapecie tupet mam we krwi
Ja to gram ty pisz kobiecie Kotku domknij drzwi
Bo ktoś przyjdzie coś przywiezie się przewieziesz w mig
To są gary woksy zdarty gardziel
Radomscy przyboczni party harder
Mocniej skojarzysz łapiąc twardy parter
Dobre sikorki a ty czwarty partner
Geju powiedz szczerze jak to jest
Nie mieć kolegów nosić welur i różowy dres
Mówić do dupy przyjacielu niepojęta rzecz
To raperom bez uśmiechu kurwa fuck your face yo
Nie mają jaj kiedy łapią za mikrofon
Nie wiedzą kurwa co to duży żywy papier
Nie pamiętają kiedy przestali być sobą
Mam inaczej szczerze jadę robię rap zamknij paździerz

To dla pań z prima klasą nie dla szmuli
Dla koleżków którym dudni rap głośniej puśćmy
Dla tych którzy widzą świat z betonowych ulic
Pozostając sobą jebać fałsz pieprzyć kurwy

To dla pań z prima klasą nie dla szmuli
Dla koleżków którym dudni rap głośniej puśćmy
Dla tych którzy widzą świat z betonowych ulic
Pozostając sobą jebać fałsz pieprzyć kurwy

Jak wchodziłem przed debiutem było co to za gość
Jakiś komiczny typ w okularkach
A na Kempie to był sierpień ogień kto tu ma moc
I napierdala wersy cała hala
Wgryzłem się w biznes nie wyjdę za pizdę
Pierdolę zostaję jest dobrze w chuj
Masz Radom masz iskrę i moc szowinistę
Słuchajta słuchają kto zrobił boom yo
Jechane wersy jakby były im pisane
Jakby tym żyli dosadne gówno w eter
Nie trzeba Bóg wie czego opowiadać wcale
Lecisz swoje pod warunkiem że to kurwa robisz nieźle
Nie tracę jaj kiedy łapię za mikrofon
I kiedy Prosto płaci duży żywy papier
I kiedy mimo tego pozostaję sobą
Masz inaczej szczerze radzę zostaw rap zamknij paździerz

To dla pań z prima klasą nie dla szmuli
Dla koleżków którym dudni rap głośniej puśćmy
Dla tych którzy widzą świat z betonowych ulic
Pozostając sobą jebać fałsz pieprzyć kurwy

To dla pań z prima klasą nie dla szmuli
Dla koleżków którym dudni rap głośniej puśćmy
Dla tych którzy widzą świat z betonowych ulic
Pozostając sobą jebać fałsz pieprzyć kurwy

Sporo dup mnie polubiło mówią siemasz Kę
Chłopa nie mam i sumienia może ty masz chęć
Na chwileczkę zapomnienia może i mam wiesz
Ale masz do powiedzenia czy się tylko tniesz
Jak nie piję wtedy lepiej nie podbijaj niee
Usta zamocz dopij drina i wycinaj tee
Nie mam czasu wolę chyba pisać tekst
Trzeźwy z nimi nie zaczynam wróci sztos to hej
Co tam słychać patrz jak dzisiaj tańczy Kęki
Ruski akcent imię ździra dziwne te studentki
Powiedz ziomuś skądś tyś je dokładnie wziął
I dlaczego po melanżu brak mi paru bomb yo
Nie tracę jaj kiedy łapią za mikrofon
I kiedy rańcem płacę duży żywy papier
I kiedy mimo tego pozostaję sobą
Masz inaczej szczerze radzę zostaw rap i zamknij paździerz

To dla pań z prima klasą nie dla szmuli
Dla koleżków którym dudni rap głośniej puśćmy
Dla tych którzy widzą świat z betonowych ulic
Pozostając sobą jebać fałsz pieprzyć kurwy

To dla pań z prima klasą i dla szmuli
Dla koleżków którym dudni rap głośniej puśćmy
Dla tych którzy widzą świat z betonowych ulic
Pozostając sobą jebać fałsz pieprzyć kurwy

Músicas mais populares de Whitehouse

Outros artistas de Industrial rock