Czarne Audi
Dlaczego los nas rozdziela i jest niesprawiedliwy
I wszystko psuje gdy już jesteśmy szczęśliwi
Możemy se budować te nasze domy szklane
Walczymy a życie wciąż ma na nas wyjebane
Pamięta to wszystko to co już przeminąć nie chce
Lepiej by było nie mieć uczuć
Mówić życiu „Jeb się"
Ona chce już zapomnieć
Na niebie widać gwiazdy
I cierpi gdy kolejny raz mówią o czarnym Audi
Nie pamiętam
Znali się ze szkoły czy z podwórka
Mówił o niej „koleżanka" czasem „przyjaciółka"
Tylko dziewczyny mają tak że powoli się angażują
A chłopaki to miłości nie poczują
Kręcili się często wieczorami po rewirze
Nad zalewem z piwem nie zamułki na hawirze
Lubiła z nim przypalić na zmianę z jednej lufki
Swym sposobem bycia zdobywał u niej punkty
Z dnia na dzień zaczynała na niego patrzeć inaczej
Łapała się już na tym że rozmyśla o tym czasem
Kumpele mówią „Ej Ty chyba w nim się bujasz"
A ona wypierała to głośno mówiąc „Bzdura"
Oczy wlepione w Messneger bo napisał akurat
„Nie ściemniaj przecież widać że się laska wczuwasz"
„To tylko mój kolega wcale mi się nie podoba"
„Dobra weź nie pierdol ledwo stoisz już na nogach"
Dlaczego los nas rozdziela i jest niesprawiedliwy
I wszystko psuje gdy już jesteśmy szczęśliwi
Możemy se budować te nasze domy szklane
Walczymy a życie wciąż ma na nas wyjebane
Pamięta to wszystko to co już przeminąć nie chce
Lepiej by było nie mieć uczuć
Mówić życiu „Jeb się"
Ona chce już zapomnieć
Na niebie widać gwiazdy
I cierpi gdy kolejny raz mówią o czarnym Audi