Wychodzę
Wychodzę na zewnątrz wychodzę na ulicę
Wychodzę z założenia że z niczym się nie liczę
Wychodzę z obowiązku lub po radości chwilę
Nie pytasz już co myślę widzisz moją głupią minę
Wychodzę z tobą czuję się wysoko
Wychodzę z siebie gdy nie ma ciebie
Wychodzę z ciemności zaczynam nowe życie
Wychodzę na menela zataczając się o świcie
Wychodzę w garniturze gdy na czymś mi zależy
Wychodzę do wychodka na żołądku mi coś leży