Poza kontrolą [Album]
Wow
Wiesz, w życiu tak bywa, że wszystko się zmienia i bywa przewrotnie
Zmieniają się ludzie i dupy, a hajs pociąga za sznurki obojętnie
Przechodzę se obok i będę tak chodził, aż wszystko osiągnę
Ja jestem małym chłopcem, żyję marzeniami
Które zobaczyłem na filmach, kiedy byłem mały
Nie wiedziałem, co to jest sos, co to być na fali
Skreślali moje plany, to teraz chuj z wami
Kupuję jej pierścień na palec, wiozę drogimi autami
One opierdalały, nie wolno gadać z naćpanym
Jestem poza kontrolą, zabrać nic już mi nie mogą
Bo nic nie mam, moje logo, mówi Ci, że jestem sobą
Jestem poza kontrolą, chciałem więcej, mam polot
Wchodzę w klub, robimy pogo, pogo (woah, ej)
Jestem poza kontrolą, zabrać nic już mi nie mogą
Bo nic nie mam, moje logo, mówi Ci, że jestem sobą
Jestem poza kontrolą, chciałem więcej, mam polot
Dupsko boli moim wrogom, boli, bo już tak nie mogą (woah, oh)
Nie mogą (ej, ej)
Nie mogą (woah, oh-ooh)
Nie mogą (yeah, eh, ej)
Minęła kolejna godzina (ayy), choć dzisiaj już czasu nie trzymam (ej)
Mama jest dumna, jak widać (ej)
Mama jest dumna nad wyraz (ej)
Pamiętam czasy, kiedy nie było nic
Goniłem ten szmal, spłacałem ten syf, latałem jak nikt
Od nocy po świt i lecę do dziś, lecę do dziś
Kto był ze mną ten wie, ile mam wartości w grze
Wciąż zabijałem ten tlen, dzisiaj traktuję jak lek
Se policzyłem do pięciu minut, jak Johnny Depp
Zdobywałem cel, sobie żyje jak chcę
Piję szampana nad morzem
Ona się kocha w kolorze oczu błękitnym jak niebo
Jutro na scenie rozpierdol
Jestem poza kontrolą, zabrać nic już mi nie mogą
Bo nic nie mam, moje logo, mówi Ci, że jestem sobą
Jestem poza kontrolą, chciałem więcej, mam polot
Wchodzę w klub, robimy pogo, pogo (woah, ej)
Jestem poza kontrolą, zabrać nic już mi nie mogą
Bo nic nie mam, moje logo, mówi Ci, że jestem sobą
Jestem poza kontrolą, chciałem więcej, mam polot
Wchodzę w klub, robimy pogo, pogo (woah, ej)