O o o o [Album]
Spojrzeń garstka, wystarczy, by móc
Obudzić wiarę w siebie, w człowieku
Mądra prawda, nagięta jak cud
Możesz budować ją jak klocki Lego
Co stanowi wolność, przez otwarte okno
Czule głaszcze wolność, delikatny pogłos
Przez otwarte okno, czule głaszczę wolność
Wolność, wolność
Topi mnie wieczny blask
We mgle chmur, w świetle gwiazd
Płonie chodnik, idąc tam
Za ten pomnik umieram
Topi mnie wieczny blask
We mgle chmur, w świetle gwiazd
Płonie chodnik, idąc tam
Za ten pomnik (umieram)
Topi mnie wieczny blask
We mgle chmur, w świetle gwiazd
Płonie chodnik, idąc tam
Za ten pomnik (umieram)
Znam tylko jedną drogę na górę
Nie szukam skrótów, nie słychać sumień
Zamieniam ciszę w jedyny strumień
Który rozumie, rozumie
Jestem nostalgią, podążam, pluję
W twarz, każdy mówi ci jak masz żyć
Nie warty sukcesu jest ulec
Prawdziwy sukces to być jak nikt
Topi mnie wieczny blask
We mgle chmur, w świetle gwiazd
Płonie chodnik, idąc tam
Za ten pomnik umieram
Topi mnie wieczny blask
We mgle chmur, w świetle gwiazd
Płonie chodnik, idąc tam
Za ten pomnik (umieram)
Topi mnie wieczny blask
We mgle chmur, w świetle gwiazd
Płonie chodnik, idąc tam
Za ten pomnik (umieram)
Topi mnie wieczny blask
We mgle chmur, w świetle gwiazd
Płonie chodnik, idąc tam
Za ten pomnik (umieram)
Topi mnie wieczny blask
We mgle chmur, w świetle gwiazd
Płonie chodnik, idąc tam
Za ten pomnik (umieram)