Krzyż
Wstaje nowy dzień choć to samo słońce
Mamy nowy cel choć tą samą drogę
Śmiał się cały kraj gdy szukałem drogi
Opluli mi twarz umyłem im nogi
Ja muszę iść do nieba muszę widzieć drogę
Słyszeć głosy serca pojednać się z Bogiem
Muszę zgiąć kolana żeby powstać z kolan
Ojcze gdzie odwaga dla Twojego wojska
Ja muszę nieść krzyż krzyż krzycz
Ja muszę nieść krzyż krzyż krzycz
Ja muszę nieść krzyż krzyż krzycz
Ja muszę nieść krzyż krzyż krzycz
Ja muszę dziś iść tam gdzie posłucha moja dusza
Sam bez Jezusa nie wyruszam ufam mu
Mój Mistrz pokazuje mi jak żyć by nie upaść
Dodaje mi sił gdybym upadł
Sami nie możemy siebie podnieść co wy
Zawaleni winami jak nocny chorzy
Zainfekowani demonami które omamiły nas
Wysyłkami z wystawy magii kłamstwa i zdrady
Narkomani pornografii nienawiścią bogactwami stop (stop)
Sami popełniamy duży błąd grzech
Sami wypełniamy Boży Sąd wiedz że
Sam tłumaczyłem niejednemu
Że to tylko Jezus może pomóc w zbawieniu jego ducha
Jeden nie posłuchał drugi nie zrozumiał
Trzeci nie umiał zostawić swój utarg i upadł
Czwarty był pyszny jak dragi i drinki
Bawi się z nimi a diabli są z nimi szczęśliwi
Bóg nie pozwoli z siebie drwić wiesz
Zapomnieliście o śmierci na śmierć
Satanizm Cię bawi To wiedz
Ten kto używa symboliki diabła czeka rzeź wieprz
Stado świn które skończy w otchłani
Bawią się dziś jutro będą martwi na wieki
Zostawiłem perły dla dzieci które żałują za grzech
I każde z nich klęczy
Pokuta modlitwia i Biblia a oni
Pobudka kipa i biba kto wygra
Żal mi ich dlatego to nawijam
Pan dał mi bit i na nim upominam
Omijam wszystko co złe chce żyć
Ja muszę nieść krzyż
Ja muszę nieść krzyż a Ty
Ja muszę nieść krzyż a Ty
Ja muszę nieść krzyż a Ty
Ja muszę nieść krzyż słuchaj
Nie mamy czasu by bawić się tutaj na ziemi kostucha
Idzie po trupach i nie ma zamiaru Cię słuchać
Kiedy do życia zapuka
Co Cię tak bawi Nie bądź zabawny i niepoważny
Nie mam zabawy w pisaniu prawdy trochę powagi
Bo to poważny tekst
Jest czas na powagę i refleksję
Ja Cię nie zbawie bo chcę zbawić siebie
I nie wiem ile jeszcze będę zamieszkiwał ziemię
Ale póki tutaj jestem będę upominał Ciebie
Nie wiesz co się z Tobą dzieje bo nie żyjesz
Nie wiesz i nie dowiesz się póki nie wyjdziesz
Z cienia zaćmił Cię grzech i uśmierca
Mami Cię szatan kłamca i morderca
Zło ile jeszcze będziesz jemu służył
Zło nie możesz wytrzymać małej próby
Zło zabija codziennie wielu ludzi
Zło nie widzisz wokoło tej pustki
Głód i hazard ból i sława śmierć i wojna
Dzieci w koszach gniew i postrach gender w szkołach
Syf w kościołach wszystko woła to o pomstę do nieba
Apokalipsa się wypełnia ile trzeba
Żebyś opanował się i przestał niszczyć
To co zbudowali Twoi bliscy
Matka ojciec wracaj proszę
Zawsze jest czas byś nawrócił się na dobrą drogę
Pieprzę mój fejm diamentowe krążki
Pieprzę ten hajs i co napiszą o tym
Nie chcę by świat w grzechu mnie pogrążył
Ja chcę wiecznie żyć ja muszę nieść krzyż
Ja muszę nieść krzyż a Ty
Ja muszę nieść krzyż a Ty
Ja muszę nieść krzyż a Ty
Ja muszę nieść krzyż a Ty
Ja muszę nieść krzyż
Ojcze ojcze
Ojcze słyszysz mnie
Ojcze słyszysz
Ojcze słyszysz
Ojcze ojcze
Ojcze ojcze
Słyszysz mnie ojcze
Słyszysz mnie