Do końca Świata
W momencie kiedy wydałem znaczy wypuściłem ten
Tego nielegala byłem zły na siebie totalnie
Tak siadłem mówię „nie nie to jeszcze nie jestem ja"
I wiesz i wtedy zrozumiałem że teraz albo nigdy Tak
A 0404 zacząłem siedzieć przy projekcie
Mów do mnie szeptem szeptem
Ja słucham sercem sercem
Świat ciągle krzyczy krzyczy
Ja nadal wierzę wierzę
Mów do mnie czule czule
Wstydu nie czuję czuję
I patrzę w niebo niebo
I wciąż Cię oczekuję
Mój Pan i Władca już czas by wracać
Na co czekasz aż zgasną światła
Mam w oczach płomień jak wieczna lampa
To nie nostalgia to wzrok kochanka
To wzrok kochanka co czeka za dnia
Mów do mnie szeptem szeptem
Ja słucham sercem sercem
Świat ciągle krzyczy krzyczy
Ja nadal wierzę wierzę
Mów do mnie czule czule
Wstydu nie czuję czuję
I patrzę w niebo niebo
I wciąż Cię oczekuję
Pisałem wiele mówiłem dużo
Słuchałem mało ciągle mówią
Cierpiałem często dopiero będę
Teraz odpocznę posiedzę jeszcze
Popatrzę w Ciebie Bo Ty Jesteś
Mów do mnie szeptem szeptem
Ja słucham sercem sercem
Świat ciągle krzyczy krzyczy
Ja nadal wierzę wierzę
Mów do mnie czule czule
Wstydu nie czuję czuję
I patrzę w niebo niebo
I wciąż Cię oczekuję
Bo Jesteś dobry ja bywam czasem
Wyjdę z ciemności Jesteś Światłem
Teraz zamilknę by nie przegadać
Ty Jezu żyjesz i masz kochanka
Do końca świata Wiesz Już do końca świata
Mów do mnie szeptem szeptem
Szeptem szeptem
Mów o mnie szeptem