A Ty Co
Możesz już zamknąć pysk
Chodź na chwilę
Przestać pierdolić przestać kłapać ryjem
Zająć się swoim życiem ćwoczyć odradzam
Suko o dwóch twarzach ile mam powtarzać
Nie ma nas
To co było już odeszło
Chyba nie myślałaś że to będzie trwało wieczność
Chyba nie wierzyłaś w ciepło tego ognia
Chociaż na pozór przyznaję mogło to tak wyglądać
Jak mam wytłumaczyć że to już nie ma sensu
Że gówno mnie obchodzi że ból sprawiam sercu
Znów stanąłem w miejscu stając obok Twego boku
Mam Ci w pysk wyjebać żebyś dała mi już spokój
Wiem to nie sposób nie mam do czynienia z dziwką
Chodź gdy mówię wypierdalaj to jest Ci tylko przykro
Może myślę płytko
Za dużo we mnie zła
Jakbym chciał kogoś pokochać to bym kupił sobie psa
To co było Ej wiedź to to już jest przeszłość
Przepaść między sercem a rozumiem weź przeskocz
Nie ma sensu już słuchać głosu sumienia
Rozbijesz sobie głowę o serce z kamienia
Wciąż czystych niewinnych widzisz jesteś ślepa
Myślisz że dobrze jest a wciąż jest coś nie tak
Jak ceny w marketach składasz z biegiem czasu
Ślepo zapatrzona w ten sam punkt lepiej spasuj
Wyjedź gdzieś na wieś Ej wiesz weź odpocznij
Bez żadnego ale rozum jak głos wyroczni
Nie ma nas
Nowy rozdział w życiu swym rozpocznij
Bo ja nie zmienię zdania to jak wyrok prawomocny
Dla mnie koniec początku dla Ciebie koniec świata
Dasz rade wiem zobaczysz czas dziury załata
Zrozum że razem żyło by nam się jak w lochach
Przepraszam że przez dwa lata myślałaś że kocham