Kwartyrnik
Dziś sobota wieczór jest
Jak ja się tu znalazłem
Ludzie podzieleni są
Więc zróbmy tu balangę
Każdy myśli co innego
I trudno się dogadać
Hej polaki w górę ptaki
I hak z tym
Hak z tym
Hak z tym
Hak wspak
Twoje oczy patrzą na mnie
I pachnie tu zadymą
Czuję że tu będzie jatka
À la Tarantino
Co to bracie jest za kraj
Skąd każdy chce odpulić
Nikt już nie zostanie tu
I hak z tym
Hak z tym
Hak z tym
Hak wspak
Policja chodu psy jadą
Chować się chodu
Chować się policja chodu psy jadą
Chować się chować się chodu
Psy jadą chodu chodu policja
Psy jadą chować się chodu chodu
Życie to impreza jest
Z której nikt nie wyjdzie żywy
Tak powiedział trener Niemczyk
Kozak niewątpliwy
Bo kwartyrnik powiadają
Z ruska to domówka
Hej kolego nalej stakan
I hak z tym
Hak z tym
Hak z tym
Hak wspak
Cała noc należy do nas
Więc trzeba się znieczulić
Świece gasną słońca nie ma
A ty się chcesz przytulić
Twoje oczy patrzą na mnie
Ja odpowiadam krótko
„Trzeba smutę zapić wódką"
I hak z tym
Hak z tym
Hak z tym
Hak wspak
Pijemy pijemy tu i teraz
Za nasze za nasze
Tu i teraz ej pijemy pijemy
Za nasze tu i teraz
Ta ta pijemy za nasze
Ta
Trzeba skończyć tę piosenkę
Bo wszystko ma swój koniec
Trzeba umieć się pojednać
Pro publico bono
Trzeba umieć się pożegnać
Nawet ze swym wrogiem
Dla Was gnoje to zbyt trudne
I hak z wami
Hak z wami
Hak z wami
Hak wspak
Dziś sobota wieczór jest
Jak ja się tu znalazłem
Ludzie podzieleni są
Więc zróbmy tu balangę
Każdy myśli co innego
I trudno się dogadać
Hej polaki w górę ptaki
I hak z tym
Hak z tym
Hak z tym
Hak wspak
La la la la la la la