Lato kończy się za parę dni
[Zwrotka 1: spekter]
Do końca lata mi pozostał tydzień, a wspomnienia z niego to od razu blur
Jak ten czas ucieka sam wreszcie widzę i szczerze to na to mi brakuje słów
Muszę coś zrobić z pomysłem na życie, bo miałem się cieszyć, a nie smucić znów
Miasto gorące, jak Tijuana, więc dlaczego ciągle ja czuję ten chłód
Całe wakacje spędziłem za granicą, uwierz to dla mnie nie była zabawa
Kontakt z kimkolwiek znikomy, a nie widzą, jak bardzo mi to pomaga
Też nie widziałem i przykre to trochę, że dotarło do mnie to kiedy mi brak
Teraz ten kontakt to przechodzi bokiem i jest chłodny w sumie tak samo, jak ja
Lato przywołuje we mnie wspomnienia, jak za dzieciaka jechałem nad morzę
Na plaży stawiałem zamki z piasku, myślałem wtedy - nie straszny im czas
Dziś widzę kurwa, jak czas wiele zmienia, w jego obliczu za wiele nie mogę
Bo dawno temu już runęły zamki, następny w kolejce - niestety ja
[Zwrotka 2: Filu AR]
Do końca lata mi pozostał dzień
A całe wakacje już przemienia sepia
Wspominam najbardziej, jak moczyłem nogi
Siedziałem na molo, poczułem stan błogi
Paliłem se wtedy te złotawe szlugi
Co leczyły duszę i chowały rogi
Bucha paliłem, lecz kopał inaczej
To był '20? Kurwa no raczej
Dwa miechy w mieszkaniu, minęło lato
Pewnie z pozoru zabrzmi kiczowato
Lecz wtedy najwięcej gibonów spłonęło
I całą ekipką w miasto wychodziło
Łąki czy lasy czy góry czy pola
Każdy miał w łapie wielkiego babola
Wtedy to lato było wyjątkowe
Słońce świeciło, jak kurwa szalone
Upalne dni, oksy na bani
Każdy tu z każdym gibona zapalił
To ratowało moje szare życie
By następne dni przeżyć z uśmiechem
Tak se przebyłem 2k18, płuca zielone przez cały ten rok
Chciałbym na chwilę choć dotknąć tych chwil, bo znowu za moment mnie ominie coś
[Bridge: Filu AR]
Pamiętam czasy, jak spadłem z rowerka
Jak pierwszy raz rozwaliłem kolano
Pierwszych ziomali poznanych na ośce
Pierwsze wypady do 24
Pierwsze ognisko i pierwsze te nastki
Na których se piłem półki i ćwiartki
Wspomnienia się marzą i zanikły gdzieś
Wspomnienia się marzą i nie wrócą już
