Zwyczajne cuda
Dajesz pocałunek w czoło czysty jak jakiś kwiat
Daje Tobie moje słowo daje
Jak ciepły wiatr na policzku
Dajesz mi nadzieję na gorące lato
Jak późnym latem klucze ptaków
Dajesz mi nadzieję na rychłe powroty
O jak pięknie żyć
Nocami chodzić nad rzekę
Piąć się jak pnącza od korzeni aż po kwiat
Pnę się w twoją stronę
Jak ciepły wiatr na policzku
Dajesz mi nadzieję na gorące lato
Jak późnym latem klucze ptaków
Dajesz mi nadzieję na rychłe powroty
Zwyczajne cuda dajesz mi
Nadzieje na to że się uda
Dajesz mi no dajesz mi
Dajesz mi no dajesz mi
Nadzieje na zwyczajne cuda
Dajesz mi no dajesz mi
Nadzieję na to że się uda