Zawsze coś jest nie tak

Mam tonę liści, fotosyntezą zabiorę twój blask
Potem je zjaram i całą zdobytą energię przerobię sobie na hajs
Coś jest nie tak? twoja opinia mnie nie dotknie
Ty cipa weź się zawijaj moja opinia wbija i wybija zęby młotkiem
Ciągle ktoś chciałby mi wmówić, że tu coś jest nie tak
Jak masz jakiś problem no to kurwa zobacz się sam
Wczułeś się, chciałbyś zmienić ten świat i być fajny
Ale nie wpierdalaj mi swojego syfu, mam swój własny

Kładziemy się z beefem, budzimy się z fochem
I cały dzień kurwa nic nie jest okej
Ty może przeczekać, pokochać się trochę
Ale to rozwiązanie na moment
Bo może jak te dwa szczury, co kupiliśmy w klatce
My dalej między sobą walczymy o dominacje
Ta walka trwa jak w Alcatraz, o przesuwanie granic
A nie ma między nami Sahary, żebym od linijki mógł je ustalić
Widzisz ciągle Ty się starasz i ja staram się
Byśmy między "zawsze" a "tak" nie musieli wstawiać "nie"

Nadal wolisz moje stare, lepsze CD?
Wtedy byłem Ci bliższy, bo nie miałem perspektywy, co?
A teraz mam i się staram i węszę interes
Intencje mam szczere, im więcej tym lepiej
Nie chcę wyrzeczeń, nie chcę patrzeć na cenę w sklepie
Ale nie chcę też by puszczali mnie w RFM FM
Chodzi mi tylko o to żeby czuć się wolnym bejbi
Będę miał wszystko albo nic, nie chcę nic pomiędzy

Zawsze coś jest nie tak (Tak! Tak!)
Zawsze coś jest nie tak (Tak! Tak!)
Nie proś mnie żebym zbawiał świat.
Nie proś mnie żebym zbawiał świat.

Coś ciągle było nie tak, pytałem tak czy nie?
Chcesz dalej ze mną być czy już Ci starczy mnie?
Nie starczyło, bo dupa wejdzie na łeb aż do grobu
Aż masz tyle luzu, że chcesz do przedpokoju (ziomuś)
Chciałem Ci pomóc, wierzyłem w to do końca
Ale problemów których nie ma nie da się rozwiązać
Daj mi iść w swoją stronę robić dupy robić rap
Robić hajs, kurwa co w tym jest nie tak?

Ty wiesz dlaczego od jakiegoś czasu ja panicznie boję się spać?
Bo znowu jak wkładam do kieszeni rękę to się dowiaduję, że coś jest nie tak
Cały czas jebany debet, ale nad głową nie pierdoli prezes
I nie muszę ugryźć się w język za każdym razem jak chcę coś powiedzieć
To nie dotyczy tylko martwych, mają inny świat
Ciekawe o czym oni śnią, że nie chcą nigdy wstać
Mojego zioma ścięło z nóg, kurwa czaisz?
Teraz odwiedzam jego grób jak chcę z nim lolka spalić

Dawałem Ci ostatnie szanse, Ty je brałaś hurtem
Skoro to wszystko tyle znaczyło, to czemu to było tak trudne?
Pozbyłem się z głowy czułego pytania, które męczyło "o chuj jej chodzi?"
Wszystkim chodzi o coś, my mieliśmy kłótnie o nic
Teraz robię rap i koszę hajs i mogę tak i to jest fun
Trochę tu stracone mam, ale co nadrobię czas
Wolę tak i wreszcie mogę tu spokojnie spać
Bo wcześniej zawsze kurwa było coś nie

Zawsze coś jest nie tak (Tak! Tak!)
Zawsze coś jest nie tak (Tak! Tak!)
Nie proś mnie żebym zbawiał świat.
Nie proś mnie żebym zbawiał świat.

Músicas mais populares de Solar

Outros artistas de Pop rock