Włóż Panie Swe Skrzypce
Włóż Panie swe skrzypce
W każdą naszą krzyczącą rozmowę
Łatwe pytania uratuj dla nas raz jeszcze
A choćby to były pytania naiwne
A choćby to były pytania płytkie
Daj nam raz jeszcze szansę modlitwy
Lampę wód porannych przyłóż nam do okien
W te nasze duszne rozmowy
Włóż Panie skrzypce
Jest gdzieś takie miejsce
W którym kończą się rozmowy koncertem
A choćby to był banał daj nam tę muzykę
Wypożycz ją od zakochanych jak płytę
Na której się milczy świat jest piękny
Lampę wód porannych przyłóż nam do okien
Daj nam raz jeszcze szansę szansę modlitwy
Na tę chwilę w której tylko potrafimy żyć
Daj nam prostotę rozmów i zrozumienie cierpienia innych
Przebudź nas z tej apatii ze stanów przygnębienia
Lampę wód porannych
Lampę wód porannych
Lampę wód porannych
Lampę wód porannych
Lampę wód porannych
Lampę wód porannych
Lampę wód porannych