Straszne sny naczelnika poczty w Tomaszowie
Naczelnik poczty w Tomaszowie straszne miewa sny
Naczelnik poczty w Tomaszowie straszne miewa sny
Kto zgadnie co kto zgadnie co kto zgadnie co
Co mu się śni
Może kontrola nadzwyczajna
Ale skąd ale skąd
Może kuzynka Frankensteina
Duży błąd duży błąd
Ptak co zagładę niesie światu
Mylny trop
Może kolega Nosferatu
Kulą w płot
Oj słabo coś ruszacie głową
Spróbujcie skupić się na nowo
Naczelnik poczty w Tomaszowie straszne miewa sny
Naczelnik poczty w Tomaszowie straszne miewa sny
Kto zgadnie co kto zgadnie co kto zgadnie co
Co mu się śni
Może zabójstwo Maty Hari
Ale skąd ale skąd
Gabinet dziadzia Caligari
Znowu błąd znowu błąd
Ściorgulo z uchem zamiast oka
Mylny trop
Dzieciństwo Freuda lub Hitchcocka
Kulą w płot
Nie odgadł nikt bo mianowicie
Jemu się śni normalne życie
Listonosz X co ciągle płacze
Że ma platfusa jak dwie dłonie
I panna Dziunka z działu paczek
Co siedzi smutna na balkonie
A on by chciał naczelnik znaczy
Przed Frankensteinem w dyrdy zwiewać
A tutaj Dziunka z działu paczek
Naczelnikowi we śnie śpiewa
Pistolet Maty Hari milczy
I tylko Dziunki słychać słowa
„A może byśmy tak najmilszy
Wpadli na dzień do Tomaszowa"