Na wszystkich dworcach świata
Odjechałaś tym pociągiem tak daleko
Tak daleko gdzie się kończy prawie ziemia
Tam gdzie niebo z każdą chwilą coraz niżej gdzie wiatr
Tak daleko gdzie niczego prawie nie ma o nie
Na wszystkich dworcach świata na ciebie będę czekał
W połowie zimy lata z początkiem każdej wiosny
Na wszystkich czekam dworcach świata
Odjechałaś tym pociągiem tak daleko
Tam gdzie wiatry rysy twoje rozwiewają
I gdzie drzewa jak obłoki stoją białe jak śnieg
Tak daleko gdzie niczego prawie nie ma o nie
Na wszystkich dworcach świata na ciebie będę czekał
W połowie zimy lata z początkiem każdej wiosny
Na wszystkich czekam dworcach świata