Moje miasto
Budujemy wielkie miasta
Wielkie miasta naszych żyć
Budujemy bez wytchnienia
Żeby potem w nich się skryć
Gdy nadejdzie czas burzy
Gdy się niebo zachmurzy
A w tych miastach na ulicach
Co dzień idzie inny ktoś
Jednych mijasz jednych witasz
Ale każdy niesie coś
Bo on też ma swoje miasto
Może jest mu już za ciasno
Nie zamykaj murów swego miasta
Zaproś cały świat niech ono wzrasta
I choć wiesz że nie będzie idealnie
Warto próbować warto ryzykować
Nie warto rezygnować
W moim mieście są dzielnice
Których nie odwiedza nikt
Wskażę drogę choć się wstydzę
Bo chce byś obalił mit
Że ta strefa to ruina
Tam się właśnie coś zaczyna
Kiedy przysłowiową nocą
Chodzę ulicami miast
Ludzie się ze sobą godzą
Choć nie patrzą sobie w twarz
Bo wzrok przecież może łudzić
Wsłuchaj się w odgłosy duszy
Nie zamykaj murów swego miasta
Nie nie nie nie