Paź
Czy to miejsce jest wolne
Gdybym ja był cichym wiatrem z gór
Dla ciebie bym pieśni grał
O długich lotach nad grzbietami skał
O wielkich skrzydłach które los ci dał
Grałbym grał
Gdybym ja był wiernym paziem twym
U twoich stóp leżałbym
Przy pantofelku złotym zasypiałbym
Pragnąłbym nie śmiałbym
Jak to słodko światełkiem być
Iskierką być ledwie śnić
Gdybym ja był lotnym piaskiem z mórz
Uciekałbym z twoich dróg
By nie zakurzyć twych dostojnych nóg
I zniknąć hen gdzie płomień tylko mój
Gdybym mógł
Gdybym ja był gwiazdą w niebie twym
Miłością twą wzgardziłbym
Po niebie czarno złotym żeglowałbym
Płynąłbym zginąłbym