Sen we śnie
Z pocałunkiem pożegnania
Kiedy nadszedł czas rozstania
Dziś już wyznać się nie wzbraniam
Miałaś rację życie moje było snem
Cóż nadzieja uszła w cień
A czy nocą czyli w dzień
Czy na jawie czy w marzeniu
Jednak utonęła w cieniu
Stoję zaciskając w dłoni
Złoty piasek fala goni
Przez palce moje ach
Przesypuje piach
A ja we łzach ja tonę we łzach
A gdybym ziarnka choć nie wszystkie
Mocnym zawrzeć mógł uściskiem
Boże gdybym z grzmiącej fali
Jedno choć ocalił
A ja we łzach ja tonę we łzach
To co widzisz co się zda
Jak sen we śnie jeno trwa
Nad strumieniem w którym fala
Z głuchym rykiem się przewala
Stoję zaciskając w dłoni
Złoty piasek fala goni
Przez palce moje ach
Przesypuje piach
A ja we łzach ja tonę we łzach
A gdybym ziarnka choć nie wszystkie
Mocnym zawrzeć mógł uściskiem
Boże gdybym z grzmiącej fali
Jedno choć ocalił
A ja we łzach ja tonę we łzach
To co widzisz co się zda
Jak sen we śnie jeno trwa
Nad strumieniem w którym fala
Z głuchym rykiem się przewala
Stoję zaciskając w dłoni
Złoty piasek fala goni
Przez palce moje ach
Przesypuje piach
A ja we łzach ja tonę we łzach