Poznański styl
Znowu PDG Kartel cię wita
I też dobrze wiesz że znakomite
Są te rymy które tworzymy
Podszyte bitem i te mordy przepite
I te mózgi poryte i te brzmienie
Owiane mitem dymem spowite
Zabiera was w nieznane a teraz za kokpitem
Rafi Koni Słoń i Shellerini
Dla których rap ważny jak woda na pustyni
A mary ciągle dymi mi w dyni
I nie odciągnie mnie od tego
Nawet bogini w bikini czy w mini
To kuzyni w jednej linii ze swymi poglądami
I z rymami zgranymi tak jak oni sami są zgrani
Kabina scena plus talent wena
Robimy Mixtape gdy wam znów opadła szczena
Czujemy się w tym jak w locie łabędzie
A ciebie będzie do końca życia zżerać trema siema
Życie to sztuka z chujowym 3 aktem
Dziś każdy tu szuka tych słów popartych faktem
Tak jak Mag ten ja mam ten charakter
A prawdziwość dla gry tutaj potrzebna jak tlen
Sunie do przodu ten uliczny produkt
Choć w chuj nałogów co wciągnie nas do grobu
Robimy swoje choć zewsząd naciski
Bo kluczem do klęski jest zadowolić wszystkich
Z nami Wyższa Szkoła Robienia Hałasu
To coś więcej niż sposób na spędzanie czasu
To coś więcej niż zwykłe hobby
I zajawka do noszenia czapek i szerokich spodni
My śpimy za dnia odżywamy nocą
Bo życie to gra ta przepełniana przemocą
Tej możesz drzeć ryja nikt nie przyjdzie z pomocą
Widzisz światło w tunelu to nadjeżdża pociąg
Zbyt długo to robimy byś nas mógł nie poznać
Bo my trwamy w tym
A areną naszych działań miasto Poznań
To co gramy w nim to poznański styl
Zbyt długo to robimy byś nas mógł nie poznać
Bo my trwamy w tym
A areną naszych działań miasto Poznań
To co gramy w nim to poznański styl
Bez imitacji jak tombak bum poszła bomba
Nadal lubię gdy wali bit po łbach
Jak Sammy Sousa wypierdalam homeran
Zachodnia Polska Poznań mój hometown
Wiesz że flow mam szorstkie jak shownuff
I napierdalam jak Raidersi w Oakland
Jak każdy kompan w to gram do końca
Iść ciągle iśc w stronę słońca
PDG so tuff w tle płonie piątka
Jak to wygląda znów daję do ognia
W kielonach gouda na wadze jeszcze 100 gram
Co dnia uważam by nie wywinąć orła
To nie hologram czy też hajs na kontach
I to że twoja siostra ma w pokoju nasz ołtarz
To przede wszystkim przyjaźń pasja od lat
Zjednoczeni w rapie walce i w poglądach
To jest Poznań skurwysynu aktywny wulkan
Gustujemy w rapie jak huligani w bójkach
Nabita półrurka zastąpiła procę
A w życiu nie pomożę ci średnia szkolnych ocen
Tu noce są zabójcze jak ostrze Klingi
Płynie Jim Beam drinki strzały w Inki
Nastoletnie tyłki chcą być jak Lil Kim
Tanie perfumy i kurewski odcisk szminki
Nocne pimp'y otagowane windy
W mieście świnki ludzie to dzikie wilki
Nas inspirował Ice T was zapewne Chingy
Chcecie być jak Venom a jesteście jak Kingpin
To dla tych fyrtli dla ulic i projektów
Mój rap to narkotyk bez ubocznych efektów
Cały klub krzyczy razem z nami chuj ci w
Jesteśmy gilotyną wack'ów urodzonych w czepku
Zbyt długo to robimy byś nas mógł nie poznać
Bo my trwamy w tym
A areną naszych działań miasto Poznań
To co gramy w nim to poznański styl
Zbyt długo to robimy byś nas mógł nie poznać
Bo my trwamy w tym
A areną naszych działań miasto Poznań
To co gramy w nim to poznański styl
Zbyt długo to robimy byś nas mógł nie poznać
Bo my trwamy w tym
A areną naszych działań miasto Poznań
To co gramy w nim to poznański styl
Zbyt długo to robimy byś nas mógł nie poznać
Bo my trwamy w tym
A areną naszych działań miasto Poznań
To co gramy w nim to poznański styl
Zbyt długo to robimy byś nas mógł nie poznać
A areną naszych działań jest miasto Poznań
Zbyt długo to robimy byś nas mógł nie poznać
A areną naszych działań jest miasto Poznań