Wieczorne o nim
Lubię równy oddech synka
Gdy zasypia na mym sercu
Gdy wyczuwa całym sobą
Mą obecność moją bliskość
Lubię musnąć jego włosy
Cieszyć się jak rośnie nocą
I wspominać pierwsze kroki
Które stawiał z mą pomocą
Jak wyrazić to co czuję
Lepiej śpiewać czy się modlić
Jak dziękować za to życie
Które niczym słońce wschodzi
Lubię gdy się z tobą bawi
I gdy nam w ramiona
Lubię gdy się głośno śmieje
Z bajek co mu opowiadasz tak
Lubię marzyć jak dorośnie
Z jaką dumą na niego popatrzę
Chociaż wiem że już za chwilę
Wstanę gdy nas zbudzi płaczem
Jak wyrazić to co czuję
Lepiej śpiewać czy sie modlić
Jak dziękować za to życie
Które niczym słońce wchodzi