Obłęd w podmiejskiej dyskotece
Tańcz tańcz
Gdy muzyka tylko zagra
Tańcz tańcz
Gdy rozbłysną wszystkie światła
Tańcz tańcz
Kiedy z miejsca ruszył nagle w ten trans
Z tobą cały świat
W podmiejskiej małej sali wielki szpan
Najlepsza w mieście dziś kapela gra
Baluje tak zbity tłum
Aż parkiet jęczy pod ulewą stóp
A wewnątrz koła tylko jedno miejsce jest
Dla tej która tańczy tak jakby diabeł siedział w niej
Tańcz tańcz
Gdy muzyka tylko zagra
Tańcz tańcz
Gdy rozbłysną wszystkie światła
Tańcz tańcz
Kiedy z miejsca ruszy nagle w ten trans
Z tobą cały świat
W podmiejskiej dyskotece dawno już
Podbity aż pod sufit opadł kurz
Sobotni ruch w bufecie skończył się
Ostygła świateł pulsująca sieć
Choć dawno już umilkł w szatni głosów gwar
Pośród oniemiałych ścian
Ona ciągle tańczy tam
Tańcz
Gdy muzyka tylko zagra
Tańcz tańcz
Gdy rozbłysną wszystkie światła
Tańcz tańcz
Kiedy z miejsca ruszy nagle w ten trans
Z tobą cały świat
Tańcz tańcz
W podmiejskiej dyskotece szał
Tańcz tańcz
W podmiejskiej dyskotece szał