Lustro
Między jednym snem a drugim
Czas na twoją twarz
Choć wolałabym serce
Oczy twoje mam
Niosę w nich tę codzienną
Od pierwszego dnia
Tę codzienną
Niecodzienność twą
Między jednym snem a drugim
Czas ma twoją twarz
Zrywasz mnie do życia
Skrzydłom dajesz wiatr
Zwykle pytasz o więcej
Niżbym wiedzieć chciał
Jesteś opowieścią
Z której siebie znam
Biegnij dokąd zechcesz
Nie bój się, leć
Kiedy cię woła świat
Biegnij dokąd zechcesz
Będę tam
Nie bój się, leć
Nie będziesz sam
Jesteś dla mnie jak lustro
Z odbić składam sens
W tobie się przeglądam
Chcę tego czy nie
Nieodkrytą planetą
Z której widać dom
Szeptem telefonu
W niespokojną noc
Biegnij dokąd zechcesz
Nie bój się, leć
Kiedy cię woła świat
Biegnij dokąd zechcesz
Będę tam
Nie bój się, leć
Nie będziesz sam
Biegnij dokąd zechcesz
Nie bój się, leć!
Biegnij dokąd zechcesz
Nie bój się, leć!
Biegnij dokąd zechcesz
Nie bój się, leć
Kiedy cię woła świat
Biegnij dokąd zechcesz
Będę tam
Nie bój się, leć!