Coś więcej
Spadasz
Miasto słodko lśni
Czy jest poznajesz
Od dziecka zyjesz w nim
Jak w jednej z bajek
Których banał wciąż rozczarowuje
Spadasz
Lecisz
Bo na piechotę
Nigdzie nie dochodzi się
Bo świat który przeraża
W ramionach tuli Cię
I łapiesz na tym się
Że coraz łatwiej Ci żyć
Nie czując nic
Proszę
Nie dziw się
Że czegoś więcej chcę
Nie nie nie
Nie śmiej się
Że trochę trochę więcej niż tylko bywać sobą chcę
Przy Tobie jakoś niebezpiecznie lekko
Trzymać Cię za rękę to szaleństwo
I nie wiem znów co jawą jest
A co się śni
Gdy spadamy
Proszę
Nie dziw się
Że czegoś więcej chcę
Nie nie nie
Nie śmiej się
Że trochę więcej niż tylko bywać sobą chcę
Nie nie
Nie nie
Nie nie nie
Proszę
Nie dziw się
Że czegoś więcej chcę
Nie nie nie
Nie śmiej się
Że trochę więcej niż tylko bywać sobą chcę
Proszę
Nie dziw się
Że czegoś więcej chcę
Nie nie nie
Nie śmiej się
Że trochę więcej niż tylko bywać sobą chcę