Instrukcja Obsługi Świrów [Skitless]
Mówią mi że brzydal ma swój urok
Gruby zły a dusi rap jak judo
To ten typ co spuchł przeszedłem milion dróg
Dla mnie to prosty szlak dla ciebie rajd enduro
Pieprzyć! To nie czas na sentymenty
Spieprzaj stąd! Nadchodzi szerszy większy
To ja King jak Don
Z mordą jak Donkey Kong
Radzę nie wkurwiaj mnie. Skończysz jak we krwi Pershing
Pomyśl ile tego plebsu pokazuje cash
Jakby nie mieli nic w głowie poza sianem
Zamknij pysk skurwysyny lubią pic
Na to lecą suki rozwiązłe jak para sznurowadeł
Dzięki Panie nie znam żadnej z nich
Nie ruchałem całe szczęście nigdy żadnej z nich
Nieskomplikowane łby
Gdy plujesz myślą że pada znów deszcz
Gotowe na wszystko ej w zamian za fejm
Zrobią tu wszystko by posiadać fejm
Gala plus gała tak działa ich zew
Każda by chciała być Shania Twain
Dolce i Gabbana Balenciaga trend
Porsche i pałac i pała przed snem
Pudelek gala i sława za seks
Nic bez kosztów suko powtórz
Nic bez koksu padaj do stóp! Morda pod stół
To ja potwór koszmar z wiązów prawda wniosków
Szklanka octu blask na końcu każdego zdania
Szczery do bólu jeden na miliard
Powiem Ci wszystko czego nie powie Ci Biblia
Jestem szatanem twych myśli obrazem
Rap odcina głowę jak ogień od wyjścia
Rocznik osiemdziesiąty
Stary sprawdzony bałucki wyrób
Do takich jak ja debilom potrzebna od zawsze instrukcja obsługi świrów
Rocznik osiemdziesiąty
Bez Insta Facebooka smartfona szczylu
Do takich jak ja debilom potrzebna od zawsze instrukcja obsługi świrów
Rocznik osiemdziesiąty
Stary sprawdzony bałucki wyrób
Do takich jak ja debilom potrzebna od zawsze instrukcja obsługi świrów
Rocznik osiemdziesiąty
Bez Insta Facebooka smartfona szczylu
Do takich jak ja debilom potrzebna od zawsze instrukcja obsługi świrów
Robię to z serca weź sprawdź EKG
Rap uzależnia Cię jak THC
Nie możesz przestać zaklinam twój wszechświat
Legenda jak PFK czy Ein Killa Hertz
Tak jestem łysy jak Zidane brzydki i gruby jak Skiba
Mam mózg wersojebny tłumacząc ten termin
Ej rymy się kładą jak groupies co wyraz
Jak w jednym łóżku Szulim Shakira
Same konkretne sztuki wśród sylab
Miałem to rzucić tłusty od skilla
Miałem to zrzucić znowu przybywam
Ok mówią na mnie „srogi wariat"
Co treść to kolejny głowy wariant
Mam gdzieś kogo znowu boli prawda
Pieprzę politykę wszak mnie nie wyszkolił Harvard
Stoję se obok i popijam wodę gdy patrzę na obraz tych scen ej
Małolaty płoną ich piękni idole co drugi to jebany fejk ej
W modzie są ponoć spedalone ciuchy z dziurami jak z BDSM ej
Suki się proszą o podpis na cyckach o hotel i spusty na fejs nie
Proszę nie nie. Nie nie i jeszcze raz nie
Jak patrzę na burdel co kwitnie w muzyce to serce mi pęka zalewa mnie krew
Ciężko tu pojąć kawałki bez skreczów a w klipach bboye są przy disco polo
Pierdolę tą frajerską sceną za to co kurwy zrobiły tu ze starą szkołą
Rocznik osiemdziesiąty
Stary sprawdzony bałucki wyrób
Do takich jak ja debilom potrzebna od zawsze instrukcja obsługi świrów
Rocznik osiemdziesiąty
Bez Insta Facebooka smartfona szczylu
Do takich jak ja debilom potrzebna od zawsze instrukcja obsługi świrów
Rocznik osiemdziesiąty
Stary sprawdzony bałucki wyrób
Do takich jak ja debilom potrzebna od zawsze instrukcja obsługi świrów
Rocznik osiemdziesiąty
Bez Insta Facebooka smartfona szczylu
Do takich jak ja debilom potrzebna od zawsze instrukcja obsługi świrów